Z lekkim poślizgiem dotarły do nas 2 nowe Kenie. Extra świeży zbiór z obecnego sezonu – 2015. Tym samym kawy z zeszłego sezonu tj. Kenia Uhuru i Muthunzuuni lądują na wyprzedaży – są w sklepie w bardzo promocyjnej cenie. Palone jak zwykle, raz w tygodniu.
Teraz trochę konkretniej o tym, co do palarni dojechało i czym mamy nadzieję Was uraczyć…
Pierwsza kawa to Kenia z Kooperatywy/młyna Gakuyuni. Uprawiana na Mount Kenya w prowincji Kirinyaga. W worku typowe dla Kenii odmiany SL28 i SL34, grade AA. W filiżance słodko, czysto i bogato. Mocne i gęste body, lekki orzeźwiający kwasek. Znajdzie się też nieco typowej cierpkości kenijskiej i charakterystyczny czekoladowy posmak. Dominują owoce, czerwony grejpfrut, rabarbar, porzeczka. Kawa jest w tle także lekko kwiatowa. Typowe dla kaw z Kirinyagi nuty pomidorowe praktycznie nie wyczuwalne. Długi after.
Druga kawa to ziarno z młyna Tambaya w wersji PB, czyli czyste, selekcjonowane, w dodatku w mikrolot ziarno peaberry. Kawa zebrana na Mt. Aberdare w prowincji Nyeri przez farmerów z Rumukia Farmers Cooperative Society. W filiżance słodko i bogato. Nieco okrąglejsza i delikatniejsza w odbiorze od poprzedniczki, średnie body i bardzo lekki kwasek pojawiający się dopiero na końcu. Łagodna i bardzo przyjemna w odbiorze, rewelacyjna po ostygnięciu. Dominują owoce, głównie słodkie cytrusy i pestkowce – brzoskwinia, morela. Tło złożone, wyczuwalne nuty kwiatowe, słodkie nuty migdałowe, przyprawy. Aftertaste długi i przyjemny, lekko czekoladowy, lekko orzeźwiający.
Na razie obydwie kawy są dostepne jedynie w paleniach do dripa. Nad paleniem do espresso pracujemy, ziarno jest troche za świeże, mokre i dość szybko sie karmelizuje. Jak się uda to wkrótce pojawi się w sklepie.